Budżet małżeński – jak uniknąć sporów i rozsądnie planować finanse?
Kwestia finansów to w związkach dość drażliwy temat. Jak wynika z badań, w Polsce aż 70 proc. małżeństw kłóci się o pieniądze. Z czego to wynika? Przede wszystkim z nieporozumień i braku dialogu. Jeszcze w okresie narzeczeństwa pary wyjątkowo niechętnie poruszają tematy związane z zarządzaniem pieniędzmi i wydatkami. Z jednej strony nie potrafią lub wstydzą się rozmawiać o finansach, z drugiej zaś – naiwnie sądzą, że wszystko ułoży się samo, gdy powiedzą sobie sakramentalne „tak”. Tymczasem nieporozumień na tle finansowym jest coraz więcej, a rozbieżności w postrzeganiu planowania budżetu i wydawania wspólnych pieniędzy wychodzą na światło dzienne szybciej, niż to się na początku wydaje. Warto więc wdrożyć kilka podstawowych zasad, przestrzeganie których uchroni nas przed awanturami o pieniądze. Te zaś należą do najczęstszych przyczyn rozwodów w Polsce…
Dwoje ludzi, jedna strategia
Awantury na tle finansowym wybuchają w polskich małżeństwach wyjątkowo często. Kłócimy się o wszystko: o bieżące wydatki, nieprzemyślane inwestycje, niefrasobliwość w oszczędzaniu. Złościmy się, gdy partner wydaje więcej, niż według nas powinien. Dlatego właśnie tak ważne jest obranie wspólnej strategii finansowej i konsekwentne jej realizowanie. Można bowiem uniknąć większości kłótni i nieporozumień, jeśli tylko dopasujemy się pod względem naszego stosunku do pieniędzy i sposobu ich wydawania. A to najlepiej przedyskutować przed wstąpieniem w związek małżeński. Jeśli uwielbiamy zakupy, podróże i jadanie w ekskluzywnych restauracjach, a nasz partner woli oszczędzać każdy grosz unikając tego rodzaju wydatków, nie będzie łatwo dojść do konsensusu. Jest to jednak możliwe – wystarczy wspólnie rzetelnie przeanalizować potrzeby i pójść na kompromis, na przykład ograniczając kosztowne przyjemności.
Wspólne konto – czy na pewno?
Afery wybuchają też o brak równości, a więc o to, że jedna osoba ma większy wkład do wspólnej kasy niż druga. Najbardziej popularną formą zarządzania domowym budżetem jest posiadanie wspólnego konta. Opiera się ono na równym dostępie do zawartych na nim środków. Małżonkowie są wówczas współwłaścicielami rachunku i dysponują pieniędzmi na równych prawach. Oznacza to, że każdy z partnerów może w każdej chwili wypłacić całą kwotę, udzielać pełnomocnictw, wnioskować o limit kredytowy czy złożyć wniosek o blokadę środków. Plusem jest niewątpliwie tańsze prowadzenie wspólnego konta w porównaniu do kont osobistych. Oszczędzamy wówczas na utrzymaniu jednego rachunku zamiast kilku. Prawda jest jednak taka, że nie istnieje jeden system, który sprawdzi się w każdym małżeństwie. Niektórzy wolą zostawić sobie odrobinę finansowej wolności – oprócz wspólnego rachunku posiadają również konta i karty na wyłączność.
Pożyczać, nie pożyczać…
Inną drażliwą kwestią związaną z zarządzaniem wspólnym budżetem jest pożyczanie pieniędzy znajomym czy członkom rodziny. Jak wynika z badań, co trzeci Polak pożycza pieniądze – zarówno z banku czy instytucji poza bankowych (jak choćby Via SMS, gdzie otrzymać możemy szybką pożyczkę na dowolny cel bez zaświadczeń i dodatkowych potwierdzeń), jak i od bliskich osób. Każdy z nas ma odmienne podejście do tego tematu. Podczas gdy jedni nie widzą nic złego w udzielaniu finansowej pomocy, jak i korzystaniu z niej w razie nagłej potrzeby, inni wyznają zasadę: „dobry zwyczaj – nie pożyczaj”. Warto przedyskutować tę kwestię, by uniknąć później karczemnej awantury o pożyczone kuzynowi partnera środki, które my chcieliśmy przeznaczyć na zupełnie inny cel.
Oszczędzanie na przyszłość
A co z oszczędnościami? Wiele osób nie myśli zbyt poważnie o regularnym odkładaniu pieniędzy „na czarną godzinę”. Według badań niemal połowa z nas nie posiada żadnej orientacji w sprawach oszczędzania i inwestowania a ponad 30 proc. przyznaje, że ich wiedza na ten temat jest uboga. Tymczasem oszczędzanie to jeden z fundamentów wspólnego zarządzania budżetem, zwłaszcza, jeśli posiadamy dzieci, o których finansową przyszłość powinniśmy się zatroszczyć. Najlepszym rozwiązaniem będzie założenie konta oszczędnościowego, na które co miesiąc będziemy wpłacać uzgodnioną razem kwotę. Może to być 10, 20 albo 30 proc. wspólnych dochodów, które będą stanowić zabezpieczenie na wypadek nagłego sporego wydatku czy trudności finansowych, które każdemu mogą się przytrafić. Pamiętajmy, by założenia co do oszczędności były realistyczne w kontekście naszych dochodów i standardu życia.
Warto rozmawiać
Wydatki, oszczędności, planowanie. I konsekwentne realizowanie obranej strategii. Wspólny domowy budżet to duże wyzwanie dla każdego małżeństwa. W końcu każdy z nas ma odmienne wymagania, zasady, których przestrzega, wizję przyszłości. Warto więc o pieniądzach i naszym do nich podejściu rozmawiać, bo szczera rozmowa i jasne przedstawienie swoich oczekiwań to najlepszy sposób na uniknięcie nieporozumień. Pamiętajmy również o szczerości – sekrety w małżeństwie to fatalny pomysł, również jeśli chodzi o pieniądze. Zatajanie informacji o inwestycjach, nieprzemyślanych wydatkach czy kredytach bywa wszak powodem poważnych awantur, a nawet rozstań.
Autor: Maks Dudowski | |
Ekspert w dziedzinie finansów i bankowości. Maks jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Posiada 4 lata doświadczenia w dziedzinie finansów osobistych. Szczególnie interesuje się produktami kredytowymi oraz rynkiem pożyczek pozabankowych. |