Gospodarka współdzielenia – jak na niej zyskujemy?
Sharing economy czyli gospodarka współdzielenia to pojęcie nie wszystkim znane. Do niedawna niewiele osób było zaznajomionych ze zjawiskiem dzielenia się różnymi produktami i usługami. Zjawiskiem, które notabene zaburzyło tradycyjną ekonomię i zaczyna w znaczący sposób rewolucjonizować rzeczywistość. Mamy bowiem obecnie do czynienia z bardzo dynamicznym rozwojem tzw. „trzeciej platformy”, która obejmuje m.in. technologie mobilne, Internet Rzeczy oraz platformy społecznościowe. Obszar ten rozpostarł przed biznesem zupełnie nowe możliwości. Dlaczego? Jest on po prostu dużo lepiej przystosowany do ewoluujących potrzeb świata opartego na cyfryzacji. Ekonomia współdzielenia, która wedle przewidywań ekspertów ma w ciągu najbliższych lat błyskawicznie się rozwinąć i zarobić astronomiczne sumy pieniędzy, stanowi wspaniałe narzędzie rozwoju nowoczesnych miast i budowania lokalnej wspólnoty. Czym tak naprawdę jest ekonomia współdzielenia i co spowodowało, że tak chętnie zaczęliśmy się ze sobą dzielić rozmaitymi usługami?
Wspólnie znaczy… taniej
Sharing economy opiera się na dwóch filarach. Pierwszy bazuje na założeniach czysto ekonomicznych. Sukces tego zjawiska jest bowiem konsekwencją prostej zależności między kosztem związanym z posiadaniem danego dobra, a kosztem jego użytkowania w określonym czasie. Poza tym, wiele przedmiotów, którymi dysponujemy przez większość czasu nie jest używana, a co za tym idzie – nie wytwarza żadnej dodatkowej korzyści materialnej, np. samochód, który na ogół wozi jedynie kierowcę. Dzięki wykorzystaniu tej wiedzy swój sukces odniosły firmy takie jak Uber, czy BlaBlaCar. Ich twórcy doskonale zagospodarowali istniejącą na rynku niszę i dopasowali swoje usługi do wciąż zmieniających się potrzeb klientów. Ci zaś chętnie sięgają po nowe rozwiązania, jeśli tylko mogą na tym zaoszczędzić czas i pieniądze.
Świat mobilny – świat współdzielony
Drugim filarem ekonomii współdzielenia są coraz popularniejsze technologie mobilne, które zrewolucjonizowały niemal każdą płaszczyznę życia współczesnych konsumentów. Smartfon stał się podstawowym narzędziem udostępniania usług oraz korzystania z nich. Najwięksi gracze na arenie sharing economy to firmy, które wiedzą, jak efektywnie wykorzystywać Sieć, by w jak najłatwiejszy sposób przeprowadzić wymianę dóbr między dostawcą a odbiorcą – szybciej, taniej i bez pośredników. Zupełnie jak w przypadku pożyczki w Via SMS, skorzystanie z której odbywa się bez konieczności zwracania się do poręczycieli i długiego czekania w kolejkach w banku, a cały proces polega na wypełnieniu krótkiego formularza na stronie internetowej.
Polak dzieli się chętnie
Ekonomia współdzielenia to zjawisko, które cieszy się wciąż rosnącą popularnością na całym świecie – także w Polsce. Jak wynika z badań, aż 40 proc. mieszkańców naszego kraju słyszało o serwisach, które oferują usługi w ramach współdzielenia, zaś 26 proc. regularnie z nich korzysta. Dlaczego lubimy się dzielić? Powodem jest oczywiście możliwość czerpania namacalnych, finansowych korzyści. Połowa użytkowników ceni ten rodzaj usług przede wszystkim za znacznie bardziej przyjazną dla portfela cenę niż ta, którą oferuje konkurencja. Duże znaczenie ma również tzw. poczta pantoflowa – ponad połowa ludzi aktywnie korzystających z rozmaitych dóbr na zasadach współdzielenia twierdzi, że istotną rolę odgrywa w ich wyborze opinia znajomych, nie zaś internetowych recenzji czy przydzielanych przez anonimowych użytkowników gwiazdek. Indywidualne doświadczenie staje się zatem priorytetową kwestią, co rodzi niewątpliwie nowe wyzwania dla reklamy i marketingu.
Ekonomia przyszłości
Sharing economy pozwala każdemu z nas stać się zarówno konsumentem, jak i producentem. Generuje to w obserwatorach rynku nie tylko entuzjazm, ale również pewne wątpliwości. Pozytywnie nastawieni głoszą, że zwiększona konkurencja na rynku jest zawsze stymulująca dla producentów i usługodawców, którzy chcąc dotrzeć do klienta, będą stale zwiększać jakość swoich produktów i usług oraz obniżać ceny. Krytycy zjawiska wskazują jednak na fakt, iż ekonomia współdzielenia może w przyszłości przyczynić się do wytworzenia nowego typu monopoli, uzależniając dostawców od zewnętrznych platform sharingowych. Czy zjawisko odniesie przewidywany sukces? To się jeszcze okaże. Wszystko zależy od poziomu społecznego zaufania, gdyż w tym przypadku to właśnie konsument narzuca tempo zmian.
Autor: Maks Dudowski | |
Ekspert w dziedzinie finansów i bankowości. Maks jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Posiada 4 lata doświadczenia w dziedzinie finansów osobistych. Szczególnie interesuje się produktami kredytowymi oraz rynkiem pożyczek pozabankowych. |