Jakie błędy finansowe popełniają dzisiejsi 20-latkowie?
Ja mam dwadzieścia lat, ty masz dwadzieścia lat, przed nami… no właśnie, co? Nawyki finansowe wyniesione z młodości mają nieprawdopodobny wpływ na nasze dalsze życie. To, czy za młodu nauczymy się zarządzać naszym budżetem, oszczędzać i dokonywać mądrych inwestycji, z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Na trudnej drodze doskonalenia finansowej odpowiedzialności większość 20 latków popełnia te same błędy. Czasem dużą pomocą staje się dla nich szybka pożyczka.
Życie na kredyt
Jakoś to będzie, byle do pierwszego, od jutra – na pewno pamiętacie z czasów młodości osoby, które na każde pytanie związane z pieniędzmi odpowiadały w tej sposób. Niestety – bardzo szybko młodociana beztroska zamienia się w całkiem dorosłą finansową bezradność. Łatwiej się bowiem pożycza, niż oddaje, a młodzi ludzie, częściowo utrzymywani przez rodziców lub podejmujący pierwsze, niskopłatne prace, szybko wpadają w pętlę długów. Życie na kredyt uzależnia, a nieumiejętność zadbania o swoje potrzeby inaczej niż metodą „na pożyczkę” rodzi fatalne konsekwencje. Długi z młodości spędzają niektórym sen z powiek jeszcze długo po trzydziestych urodzinach!
Zasada jest prosta: nie pożyczać więcej, niż można spłacić. Pożyczanie pieniędzy na spłatę czynszu przez kilka miesięcy z rzędu nie jest najszczęśliwszym pomysłem. W którymś momencie na pewno wyczerpią się nam źródła pożyczek (czytaj: nasi znajomi przestaną odbierać telefony), za to długi pozostaną z nami na pewno.
Brak kontroli nad wydatkami
Finansowe braki zdradzają fatalną zdolność kumulacji – osoby z niskimi dochodami mają problemy z zarządzaniem swoim budżetem, przy czym trudno określić, który czynnik jest tutaj przyczyną, a który skutkiem. Działa to raczej na zasadzie błędnego koła: masz mało – nie planujesz, nie planujesz – wydajesz więcej. Młodzi ludzie prawie zawsze wpasowują się w ten schemat. Niskie zarobki w pierwszych pracach i brak „obycia” w kontaktach z pieniędzmi sprawiają, że dwudziestolatkowie wpadają w finansową panikę – a stąd już tylko krok do nieświadomie rozrzutnego trybu życia.
Dobra wiadomość jest taka, że inteligencję finansową można rozwinąć. Zła – że nie wszyscy to robią. Szkoły nie przygotowują młodych ludzi do radzenia sobie z zarządzaniem domowymi finansami i planowaniem większych wydatków na najbliższą przyszłość. Nie powinna być to jednak żadna wymówka – kluczem jest planowanie, planowanie i jeszcze raz planowanie. Nawet niewielkimi dochodami można rozsądnie zarządzać, bez lęku o środki na przeżycie kolejnego miesiąca.
Nieumiejętność oszczędzania
Z pewnością znasz w swoim otoczeniu osoby, które zarabiając niewiele i tak potrafią odłożyć coś „na czarną godzinę”. Nie brakuje jednak i takich, które przy wysokich zarobkach nie są w stanie zaoszczędzić nawet stu złotych. Młodzi, dopiero zaczynający karierę ludzie, często wpadają z jednej pułapki w drugą. Najpierw żyją „za pożyczone”, bo zarabiają za mało, a kiedy ich sytuacja finansowa trochę się poprawia, nie potrafią nic odłożyć i co miesiąc dokładnie zerują swoje konto.
Pamiętaj: z umiejętnością oszczędzania nikt się nie rodzi, natomiast faktycznie duże znaczenie ma to, co wynieśliśmy z domu. Jeśli jednak nie nauczono cię oszczędzać, nic straconego – wystarczy trochę wysiłku. Warto ustalić sobie miesięczne kwoty do odłożenia na dodatkowe konto. Im wcześniej, tym lepiej – zdolność odkładania pieniędzy z pewnością przyda się w dorosłym życiu.
Brak „planu B”
Młodzi ludzie często myślą o przyszłości – niestety, tylko w niektórych przypadkach to myślenie ma formę skrupulatnego planu. W miarę upływu lat, marzycielskie podejście do życia traci swój urok, a zaczyna być przeszkodą. Każda podjęta przez nas decyzja zaczyna mieć bowiem widoczne konsekwencje.
Wybrany kierunek studiów lub założony z przyjaciółmi biznes okazały się niewypałem? To nie koniec świata – rynek jest otwarty na wiele pomysłów. Właśnie dlatego dobrze jest mieć „plan B” – gotowość podjęcia zupełnie innego zawodu lub wybrania nowej ścieżki kariery. Choć rodzice współczesnych dwudziestolatków będą ich przekonywać, że przyzwoita praca to taka, w której spędza się przynajmniej kilkanaście lat, czasy naprawdę się zmieniły. Planując swoją przyszłość dobrze mieć tego świadomość.
Poważne inwestycje na wczesnym etapie kariery
Pierwsza praca i od razu pierwsza rata za mieszkanie? Brzmi doskonale, ale niezbyt rozsądnie. Wielu dwudziestolatków po pierwszych zawodowych sukcesach od razu decyduje się na poważne inwestycje – takie, na które sytuacja zawodowa jeszcze im nie pozwala. Młodzi ludzie łatwo zapominają, że bez ugruntowanej pozycji na rynku pracy – a taką zdobywa się przecież latami – lepiej unikać dużych finansowych zobowiązań. Warto zatem zdobyć się na odrobinę cierpliwości i odczekać kilka lat przed zakupem mieszkania czy samochodu.
Szybka chwilówka na chwilę przed dorosłością
Zarządzanie budżetem i planowanie wydatków to umiejętności, które przychodzą z czasem. Dwudziestolatkom, którzy dopiero zaczynają poruszać się w świecie finansowej niezależności, szybka pożyczka może pomóc postawić kolejny krok. Aby gotówka pojawiła się na twoim koncie, wystarczy tylko kilkanaście minut – bez stresu i zbędnych formalności.
Autor: Maks Dudowski | |
Ekspert w dziedzinie finansów i bankowości. Maks jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Posiada 4 lata doświadczenia w dziedzinie finansów osobistych. Szczególnie interesuje się produktami kredytowymi oraz rynkiem pożyczek pozabankowych. |