Pomoc dla zadłużonych. 17 listopada Ogólnopolskim Dniem bez Długów
Żyjemy w czasach rozbuchanej konsumpcji – co rusz atakują nas z bilboardów, reklam i kolorowych magazynów przedmioty, które rzekomo musimy mieć czy usługi z których koniecznie trzeba skorzystać. Żeby zazdrościli znajomi, żeby poczuć się dowartościowanym, by znaczyć więcej w społecznej hierarchii. Stan posiadania zdaje się definiować nas jako jednostki, świadczyć o sukcesie lub jego braku. Dzisiaj mieć znaczy być, a konkretnie – być kimś. Kolekcjonujemy więc ubrania, sprzęty, samochody; co sezon wymieniamy garderobę, by nadążać za trendami, a tym samym nie odpaść z wyścigu o społeczny prestiż. Choć zera na koncie w magiczny sposób się nie mnożą, nasz konsumpcyjny apetyt stale rośnie, popychając nas czasem do niezbyt mądrych decyzji. By móc zaspokoić rzeczywiste i te nie do końca realne potrzeby, zaciągamy kolejne kredyty, wikłając się w coraz większe długi. Racjonalne zarządzanie budżetem nie jest rzeczą łatwą. Niektórzy uczą się tej, wymagającej nie lada samodyscypliny sztuki, nieraz przez całe życie. Ogólnopolski Dzień bez Długów to doskonała okazja, by z pewna dozą samokrytyki przyjrzeć się swojemu budżetowi i… coś w swoich finansowych zwyczajach zmienić.
Zadłużeni Polacy
Statystyki zadłużenia Polaków nie nastrajają nazbyt optymistycznie. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Dłużników, w ciągu ostatnich lat znacząco wzrosły zarówno liczba, jak i wartość prowadzonych spraw – w 2015 r. zanotowano ponad 4 mln spraw o wartości ponad 20 mld zł, co stanowi dwukrotność sumy sprzed dwóch lat. Zadłużenie statystycznego Polaka w ubiegłym roku wynosiło ok. 7 tys. zł. Najczęściej sprawy w KRD dotyczyły świadczeń telekomunikacyjnych i multimediów, wzrosła też liczba nieuregulowanych zobowiązań alimentacyjnych. Najtrudniejsze do opłacenia okazały się być zatem rachunki, czynsz, a także mandaty za jazdę bez ważnego biletu. Z kolei według raportu InfoDług sporządzonego przez BIG InfoMonitor, w ciągu pierwszego kwartału bieżącego roku wartość naszego zadłużenia zwiększyła się o 4,4 proc. Wraz z końcem marca 2016 r. odnotowano, iż ponad 2 mln mieszkańców naszego kraju nie potrafiły spłacić zaległych zobowiązań kredytowych i pozakredytowych, których długi opiewają na łączną kwotę niemal 45 mld zł. Jak wygląda profil dłużnika według raportu InfoDług? To mężczyzna w przedziale wiekowym 35-44, mieszkający na Śląsku. Co ciekawe, jak wynika z badań, wśród zadłużonych przeważają właśnie mężczyźni, a ich długi są większe średnio o tysiąc złotych od tych posiadanych przez kobiety. Warto dodać, że niechlubny tytuł najbardziej zadłużonego Polaka przypadł również mężczyźnie – nieszczęśnik pochodzący z województwa mazowieckiego ma do spłacenia łącznie ponad… 98 mln zł.
Jak wyjść z finansowych tarapatów
Problem zadłużenia, jak widać, staje się w Polsce coraz bardziej palący. Do dłużników należą zarówno osoby prywatne, jak i bankrutujący przedsiębiorcy. Eksperci alarmują, że w ciągu ostatnich lat liczba zadłużonych dramatycznie wzrosła. Zbliżający się Ogólnopolski Dzień bez Długów ma nam uzmysłowić wagę problemu oraz edukować społeczeństwo w kwestii racjonalnego podejścia do wydatków i gospodarowania pieniędzmi. Oczywiście każdemu z nas zdarza się czasem pożyczyć drobną sumę na nieprzewidziane wydatki – od znajomych, rodziny lub instytucji pozabankowej. Nie ma w tym nic złego, o ile wciąż mamy pod kontrolą nasz budżet. Pozostaje jednak pytanie: jak poradzić sobie wówczas, gdy ową kontrolę tracimy? Jak wydostać się ze spirali długów, znaleźć wyjście z sytuacji z pozoru bez wyjścia, kiedy zobowiązania finansowe przerastają nasze możliwości i lądujemy w Krajowym Rejestrze Dłużników? Sposobów jest kilka – od kredytu konsolidacyjnego, który spaja niejako wszystkie raty w jedną, po negocjacje z kredytodawcą. Możemy w ten sposób wynegocjować niższe miesięczne raty, zawieszenie spłaty kredytu na kilka miesięcy czy też niższe oprocentowanie pożyczki. Warto pamiętać, że każda forma mediacji i wyjście z jakąkolwiek inicjatywą jest lepsze niż oczekiwanie w milczeniu, aż problem sam się rozwiąże. A to się chyba jeszcze chyba nigdy w historii nie zdarzyło.
Choć oszczędzanie kojarzy się z wyrzeczeniami i koniecznością odmawiania sobie różnego rodzaju przyjemności, są w życiu momenty, kiedy tzw. „zaciśnięcie pasa” zdaje się być jedynym słusznym posunięciem. Z okazji Ogólnopolskiego Dnia bez Długu życzymy Wam samych mądrych decyzji w zarządzaniu domowym budżetem oraz… odwagi w przezwyciężaniu finansowych kłopotów. Pamiętajcie – na wyjście z długów nigdy nie jest za późno.
Autor: Maks Dudowski | |
Ekspert w dziedzinie finansów i bankowości. Maks jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Posiada 4 lata doświadczenia w dziedzinie finansów osobistych. Szczególnie interesuje się produktami kredytowymi oraz rynkiem pożyczek pozabankowych. |