Zostań wiedźmą lub Batmanem! Przed nami Halloween

Fani snutych przy kominku mrożących krew w żyłach opowieści, horrorów i przebieranych imprez czekają na ten dzień cały rok. Oto wszyscy miłośnicy dreszczyku emocji mają bowiem niepowtarzalną okazję, by puścić wodze fantazji i na kilka godzin stać się kimś innym – a konkretnie kimś z piekła rodem. Halloweenowy kostium ma w końcu budzić grozę. Dlatego też tego wieczoru po ulicach na całym niemal świecie przechadzać się będą tłumy przerażających zombie, wiedźm, duchów, ale i… bohaterów filmów czy bajek. Współczesne święto zwane Halloween, mimo że czerpie obficie z celtyckiej tradycji, obecnie nie przypomina już zupełnie pradawnego obrządku mającego obronić mieszkańców miast i wiosek przed inwazją duchów, które tej szczególnej nocy rzekomo opuszczają zaświaty i zstępują na ziemię. Dziś to wszak nic innego, jak radosna maskarada i okazja do szalonej zabawy, a także wielkie komercyjne święto, na którym rokrocznie producenci kostiumów i akcesoriów zarabiają prawdziwe krocie.

Wszyscy święci i demony

Według legend i pradawnych wierzeń w tę wyjątkową noc z 31 października na 1 listopada, kiedy kończy się lato i symbolicznie zaczyna zima, zaciera się granica między światami żywych i zmarłych. Przed wizytą nieproszonych diabolicznych gości uchronić mogą ludzi jedynie zgodne z tradycją obrzędy. Wszystko zaczęło się od plemion celtyckich, które 2 tys. lat temu zamieszkiwały tereny dzisiejszej Irlandii, Anglii, Walii, Szkocji i Francji, wśród których niezwykle żywotna była wiara w to, że wraz z końcem października na tę jedną mistyczną noc duchy – zarówno dobre, jak i złe – nawiedzają ziemię. Aby nie dopuścić do spotkania z demonami, wymyślono maski i przebrania, które miały za zadanie upodobnić przesądnych ludzi do nawiedzających świat duchów, czyli mówiąc wprost – zmylić przeciwnika. Tak oto budzące grozę przebrania stały się znakiem rozpoznawczym Halloween, tradycją, która przetrwała tysiąclecia. Nie wszystkim jednak mroczny rytuał o, bądź co bądź, pogańskim rodowodzie przypadł do gustu. Kościół katolicki od zarania dziejów potępia i aktywnie zwalcza z ambon owe „szatańskie” obyczaje, przypominając o jednej z ważniejszych dla chrześcijan uroczystości, którą „święto dyni” poprzedza, mianowicie o Dniu Wszystkich Świętych. Ukuta w średniowieczu nazwa dla wigilii dnia upamiętniającego świętych kościoła, czyli Hallow’s Eve, z czasem zmieniła się w znane do dziś Halloween.

Halloweenowa żyła złota

Największą popularnością Halloween cieszy się oczywiście w USA, gdzie jest ono zaraz po Bożym Narodzeniu najbardziej uwielbianym, a co za tym idzie najhuczniej obchodzonym świętem w roku. To właśnie tam wykształciła się tradycja szycia na tę okazję specjalnych kostiumów, przyozdabiania domów czy słynna zabawa „cukierek albo psikus”. Nie powinno zatem dziwić, że wydatki na kostiumy, słodycze i dekoracje sięgają za oceanem prawdziwie horrendalnych kwot. W 2014 Amerykanie wydali na te przyjemności aż 6 mld dolarów! Sklepy i wypożyczalnie kostiumów przeżywały istną inwazję spragnionych oryginalnej i mrocznej kreacji klientów, podobnie jak popularne w Stanach Zjednoczonych parki rozrywki, które tuż przed Halloween stawały się nawiedzonymi domami, oferując miłośnikom dreszczyku grozy mnóstwo przerażających atrakcji. W Polsce choć halloweenowa tradycja jest stosunkowo młoda, z roku na rok obchody nabierają coraz większego tempa. Szczególnie widać to w dużych miastach, które 31 października wypełniają tłumy ludzi przebranych za wiedźmy, wampirów czy ulubione postaci z filmów, a nawet bajek – obowiązkowo w diabolicznej interpretacji.

Mroczne przebieranki

Najistotniejszy w celebrowaniu zgodnego z celtycką tradycją powrotu duchów zza światów jest oczywiście kostium. Im bardziej spektakularny i mroczny, tym lepiej. Wybór strojów jest obecnie przeogromny – prócz wypożyczalni, do dyspozycji mamy również sklepy z odzieżą, w których ofercie coraz częściej tuż przed końcem października pojawiają się specjalne, dedykowane Halloween kolekcje. Króluje oczywiście czerń, biel i świecące w ciemnościach akcenty. Mamy więc powłóczyste sukienki w sam raz dla stylowej wiedźmy, wampirze peleryny, kombinezony kościotrupa oraz mroczne atrybuty w postaci różdżek, trupich czaszek czy spiczastych tiar imitujących baśniowe nakrycia głowy czarownic. Świetnym pomysłem będzie też np. peruka, dzięki której tym mocniej upodobnimy się do odgrywanej przez nas postaci. Prócz przebrania olbrzymią rolę odgrywa tu makijaż – również w przypadku panów! Plamy z krwi wykonamy czerwoną szminką, zaś blizny narysowane czarną kredką dodadzą całej stylizacji upiornego sznytu.

Halloween to niewątpliwie jedno z najpopularniejszych świąt na świecie. Uwielbiane nie tylko przez maluchy, ale i przez pragnących chwilowej odskoczni dorosłych, którzy znów mogą poczuć się dziećmi. Tej najstraszniejszej – i najśmieszniejszej zarazem – nocy w roku przywdziejmy więc kostium postaci z zaświatów i… bawmy się do białego rana!

 

 
Autor:
Ekspert w dziedzinie finansów i bankowości. Maks jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Posiada 4 lata doświadczenia w dziedzinie finansów osobistych. Szczególnie interesuje się produktami kredytowymi oraz rynkiem pożyczek pozabankowych.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *